Podobno początki są najtrudniejsze, najtrudniej jest powiedzieć pierwsze słowo. Można rzucać banałami, albo wręcz przeciwnie, nazbyt kreatywnymi spostrzeżeniami. Ja jestem zwykła, nawet nie próbuję się witać, bo i po co? Mam dziwne przeczucie, że nie zabawię tutaj długo (jak wszędzie, rozrywki na chwilę, słomiany zapał, chęci bez podparcia realnymi możliwosciami). Dlaczego więc założyłam bloga (a własciwie odrestaurowałam starego)? Proste - bo chcę. Chcę próbować, póki jeszcze widzę możliwosci. O czym będę pisała? Zastanowię się nad tym jeszcze, prawdopodobnie o wszystkim. Po co się ograniczać?
Jesli ktos ma jakies propozycje, chciałby koniecznie o czyms przeczytać, zapraszam, niech da znać. ; )
Na miły początek, moja ulubiona Jolie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz